W tej chwili najbardziej zdumiewał go fakt, że to, co

matką! Po raz pierwszy rozszlochała się na dobre. Ukryła twarz w dłoniach, jak przedtem Patston, ramiona jej drgały. Na górze Irina zapłakała także - zupełnie jakby obudził ją wybuch rozpaczy babci. Sandra podniosła głowę i zerwała się na nogi. Złapała garść chusteczek i szybko osuszyła twarz. - Lepiej tam pójdę. - Wytarła twarz, wrzuciła mokre chusteczki do pojemnika na śmieci i w tym momencie zobaczyła, jak Tony w ogródku kopie nerwowo brzeg trawnika. - On się strasznie denerwuje, jak Irina płacze. - Naprawdę? - zdziwiła się Karen. - Przecież wszystkie dzieci płaczą. - Oczywiście. - Sandra znieruchomiała, nasłuchując, ale z góry nie dobiegał żaden dźwięk. - Joanne nigdy o tym nie mówiła, ale bardzo pilnowała, żeby nie zostawiać płaczącej Iriny samej. Zawsze dawała jej wtedy butelkę albo brała na ręce, a przecież nic by http://www.19ptd.pl/media/ przestępując z nogi na nogę. - Przepraszam, panie inspektorze, ale przyjechał doktor Collins. - Już idę. Keenan błyskawicznie wrócił do rzeczywistości z całą jej brzydotą. Simon Collins, żwawy mimo pogody i okoliczności, powiedział Keenanowi nieco więcej, niż ten zdążył sam zobaczyć, a mianowicie: denatka otrzymała cztery ciosy; sądząc po dużej ilości krwi na ziemi oraz wyglądu ciała i ubrania, zamordowano ją tam, gdzie została znaleziona, zgon nastąpił zaś przed około dwudziestu czterema godzinami, co jednak

- Tak, ja też tego chcę - westchnęła Carrie. Zatrzymała się i popatrzyła na spokojne błękitne morze. Nik stanął tuż obok niej. R S - Nie mogę zmienić losu Sophie i Leonidasa - powiedział - ale bardzo żałuję, że nie pogodziłem się ze Sprawdź - mówiła. - Nigdy nie pamiętał o moich urodzinach ani o żadnej innej ważnej dacie. Chciałam z nim choć czasami porozmawiać, ale nigdy nie miał dla mnie czasu. - A teraz się widujecie? - Bardzo rzadko. - Carrie popatrzyła na Nika. Naprawdę go to wszystko interesowało. - Kiedy wyjechałam do Londynu, znalazłam sobie pracę, i stałam się niezależna, nasze stosunki ułożyły się trochę lepiej. - Mój ojciec zawsze pamiętał o swoich ojcowskich obowiązkach i wymagał, żeby jego synowie byli idealnymi synami - odezwał się Nik. Mówił cicho, jakby się bał, że ktoś może usłyszeć, jak on opowiada