przed sklepem. - No i jak poszło? - Dobrze. - Nie zatrzymując się Malinda weszła do środka. Cecile pospieszyła za nią. - Wyjaśniłaś sprawę pieniędzy? - Tak. Nazwaliśmy to pożyczką i wręczyłam mu pierwszą ratę. Cecile otworzyła usta ze zdziwienia. - Ale myślałam, że jak się spotkacie, to... JEDNA DLA PIĘCIU 147 Malinda spojrzała na nią surowo. - To co, Cecile? Pocałujemy się i pogodzimy, tak? Malinda zdała sobie sprawę, że Cecile nie zasłużyła na taki atak. To na Jacka przecież była wściekła. I na samą siebie. - Nie. On po prostu uznał, że ma wobec mnie dług. Spłacił go i pozbył się wszelkich zobowiązań. Wszystko było gotowe i czekało tylko na jego ostateczną akceptację. Złożony na dokumentach podpis uwalniałby Jacka http://www.autyzmpomoc.org.pl śpiącą Emmę. Dziecko jęknęło i przeciągnęło się, ale na szczęście nie otwarło oczu. Kate przeniosła ją do części domu położonej przy ulicy, starając się poruszać jak najciszej. Leżaczek samochodowy i torbę z jednorazowymi pieluszkami zostawiła przy drzwiach. Teraz wzięła te rzeczy i trzęsącymi się rękami ułożyła Emmę w leżaczku. Zapięła pasy i wyprostowała się, żeby wyjść. Za grubym szkłem drzwi wejściowych dostrzegła męską sylwetkę. Zaczynało się ściemniać, ale widziała go dokładnie. Kate wydała z siebie głuchy jęk i zasłoniła koszyk z dzieckiem. – Kate? – Mężczyzna zastukał do drzwi. – To ja, Joe. Sąsiad. Uniosła drżącą rękę do ust i zaczęła się śmiać. Poczuła ulgę, a jednocześnie było jej głupio, że tak spanikowała. Stary
- Ja też. - Więc co zrobimy? - zapytała niepewnym głosem. - Nie wiem, jak ty, ale ja mam zamiar spać dalej. Znów objął ją w pasie i przysunął bliżej głowę. Zerwała się w mgnieniu oka, ciasno owinięta kocem. - Ty - ty świnio! - wrzasnęła. - Nie obchodzą Sprawdź dwa tygodnie. Dwa tygodnie od pamiętnego spotkania z Julianną. Czternaście dni piekielnych mąk. Obserwował jej twarz. Znał linie policzków, gładkość czoła i krzywizny szyi. Byli razem tak długo, że wydawało się to zupełnie naturalne. Kochał ją i podziwiał. Chciałby mieć jej dobroć i siłę. Nie mógł sobie wyobrazić życia bez Kate. Jednak nawet teraz, kiedy leżał tuż obok niej, czuł, że coraz bardziej zbliża się do Julianny. Wiedział, że tak nie powinno się dziać. Codziennie rano jadąc do pracy, wspominał noc spędzoną z Kate. Ale gdy tylko zobaczył Juliannę, przestawał myśleć o rodzinie i zobowiązaniach. Przy niej czuł się młodym, pełnowartościowym mężczyzną. Budziły się w nim potężne żądze i uczucia, o których już dawno zapomniał.