C. rozpoznania choroby podopiecznego.

- Myślę, że będziesz musiała. Tyle osób chciałoby uczcić jego pamięć... - Trudno, poczekają. - Guy przyszedł Lizzie z pomocą. - Wszystko zależy od dzieci. Kiedy wreszcie Lizzie uznała, że nadszedł czas, by szwagier poznał słabości swego brata, Guy stanął murem po jej stronie. - Pamiętam, raz opowiadał - przypomniał sobie pewnego popołudnia, gdy Moira miała w Londynie próbę przed koncertem - o jakiejś rozróbie narkotykowej na uczelni. Ale nawet przez myśl mi nie przeszło, że ma z tym poważny problem. - To jest wciąż jeszcze tylko przypuszczenie? - Niczego nie wiem na pewno - rzekł Guy. - Słuchaj, Lizzie, przecież on naprawdę kochał ciebie i dzieci. Zadawanie ci bólu musiało być dla niego straszne. - Może byłoby lepiej, gdybym wcześniej od niego odeszła. http://www.avamed.com.pl i mocno przytuleni do siebie. Kochanie się z nią to niesamowite przeżycie. Położył się na boku, popatrzył na zmęczoną, zlaną potem Carrie. Była taka piękna, zgrabna, a on jej strasznie pragnął. - Carrie - powiedział cicho. - Czemu mnie nie uprzedziłaś, że jesteś dziewicą? R S ROZDZIAŁ ÓSMY - Bo to nie twoja sprawa - burknęła Carrie, naciągając na siebie prześcieradło. Minę miała bardzo pewną siebie, ale Nikos nie dał się na to nabrać. - Oczywiście, że moja - odparł. Doskonale pamiętał, jak wyglądała, kiedy ją po raz

- Na przykład kogo, panie Patston? - Adwokata. Po prostu żeby miał oko na pewne sprawy. - Aż się spocił na myśl, jak to musiało zabrzmieć w uszach policjanta. - To nie jest tak, jak pan przypuszcza - dodał szybko. - Ależ proszę koniecznie przyjść z adwokatem - Sprawdź nikt nigdy w niczym jej nie pomógł. Czasem nawet miała takie wrażenie, jakby wszyscy znajomi tylko czekali, kiedy się Carrie załamie. Koleżanki z miasteczka, w którym się wychowała, radziły, żeby wróciła do domu, gdzie byli życzliwi R S ludzie, którzy w razie potrzeby mogliby jej udzielić wsparcia. Zarzucano jej nawet brak odpowiedzialności, bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie podjąłby się samotnego wychowania dziecka w dużym mieście i to bez żadnej pomocy. Ale Carrie za ciężko pracowała na to, by się wyrwać z miasteczka, żeby bez ważnego powodu tam powrócić.