- Tego zabitego w strzelaninie?

widzieliśmy. - Jesteśmy przemęczeni - zauważyła Cindy. - Ostatnio w ogóle nie śpimy. - No dobrze, ja śpię tutaj - oświadczył Nate, wskazując kanapę w saloniku. - Założę się, że wy też jesteście padnięci. - Tak, jestem zmęczona - potwierdziła Cindy - ale nie chce mi się spać; niepotrzebnie wypiłam wieczorem kawę. 313 - Wiem, jak temu zaradzić - powiedział Nate. - Jak? - Wypijmy jeszcze po jednym piwie. - Świetnie. Posiedzimy jeszcze trochę i pogadamy o dawnych czasach - zgodził się' Larry. - Jeśli wypijemy po dwa piwa, kto wie, co ci zdradzę - odparła Cindy. - Coś skandalicznego? - zaciekawił się Larry. - Na pewno niemoralnego - odparła Cindy. - Idę po piwo - ucieszył się Nate. http://www.betondekoracyjny.info.pl Zbyt dobrze czuła się w Zatoce Huraganów. Jak w domu, ponieważ gościła tam często jako dziecko. Wyspa należała jednak do Dane'a, nie do niej. W mieszkaniu zatrzymała się w holu, a Dane badał wejście, salonik i kuchnię. Podszedł do panoramicznego okna i wyjrzał na zatokę. 215 - Ładny widok - pochwalił. - Tak. - Ale małe pokoje. Wzruszyła ramionami. - To droga dzielnica, na takie mnie stać. Mieszkam tutaj właśnie dlatego, że podoba mi się ten

9 - Nie będzie żadnych zdjęć na plaży. Posłuchaj, ja naprawdę muszę już jechać. Odsuń się, bo przejadę ci po palcach. - Nie, nic nie rozumiesz. Jest tak wiele do zaobserwowania, do odczucia, zwłaszcza przed Sprawdź - Oczywiście. Tylko że teraz jestem trochę zmęczona. - My także. Nie spaliśmy, bo martwiliśmy się o ciebie. - Powiedziałam przecież Larry'emu, że wszystko w porządku, że jestem z Dane'em. - Znasz nas, i tak się niepokoiliśmy. Chodź, wybierzemy się gdzieś. W końcu to niedziela. - Chcesz iść do kościoła? - Popłyńmy do rafy i posągu Chrystusa, może pomodlimy się na wodzie przez chwilę. Kelsey, powinniśmy się trochę zrelaksować, bo zwariujemy. Podszedł Larry. - Niezła myśl. Popłyńmy.