waliło jak tam-tam. Przeszedł przez korytarz i wyjął ze spiżami swoją ulubioną, dużą latarkę. - Wychodzę -

- Wierz mi, nie sa. - Zauwa¿yłem, ¿e Marla Cahill i Pam Delacroix były do siebie podobne. Ale tu podobienstwo jest znacznie wieksze. 419 - Po wypadku Marla Cahill przeszła operacje plastyczna. Chirurg mógł troche zmienic jej twarz. Wiesz, wszyscy mogli sie spodziewac, ¿e po wypadku i operacji Marla Cahill bedzie wygladała troche inaczej ni¿ przedtem, zanim mercedes Pam przeleciał przez barierke i runał w dół zbocza. - Kim jest ta kobieta? - Paterno zamachał otwartym prawem jazdy. Janet tylko czekała na to pytanie, miała gotowa odpowiedz. - Zgodnie z rejestrem narodzin Kylie Paris przyszła na swiat kilka lat po Marli Cahill. Jest córka niejakiej Dolly Paris, która pracowała swego czasu jako kelnerka w meskim klubie, w którym Conrad Amhurst grywał w karty i w golfa. Nie była me¿atka, nie miała te¿ stałego chłopaka, a jednak zaszła w cia¿e. Pojawiły sie plotki, ¿e ojcem dziecka jest jeden z członków klubu, ale Dolly nie podała ¿adnego nazwiska. Kylie dorastała przy licznych... có¿, prawie ojczymach - to chyba http://www.cars-blogi.com.pl/media/ najmniejszego zamiaru wracac do swojego zawodu. Zajmowała sie wszystkim po trochu, od malowania ceramiki po pisarstwo, a tak¿e sprzeda¿a nieruchomosci, ale przez ostanie pół roku nie zawarła ¿adnej transakcji. Pracowała głównie w domu, nie płacac nawet za biurko w firmie, z która była zwiazana. Wiele o niej słyszano, ale w rzeczywistosci niewiele osób miało okazje ja poznac. Paterno zaparkował na miejscu dla gosci, po czym odszukał barke Pam, kołyszaca sie na wodzie miedzy domkiem na palach a jakas łodzia. W zatoce panowała cisza i spokój, saczaca sie z szarego nieba m¿awka otulała wszystko miekka 185

spokrewnionym z Estevanami. - Dziękuję, Enrique. - Shep wiedział, że to głupie, ale czuł rozczarowanie, że nie zobaczył Vianki. Przez kilka ostatnich dni miał obsesję na jej punkcie i starał się korzystać z każdej sposobności, żeby na nią popatrzyć choćby przez chwilę. Może to przez ten upał. Albo jego wiek. Albo zwykły niepokój. Jakoś nie mógł tego rozgryźć; nigdy wcześniej nie pomyślałby, że zechce zdradzić Peggy Sue, ale do diabła, mężczyźni mają swoje potrzeby. Sprawdź Minęli rzekę, która o tej porze roku przypominała raczej strumyk, i przemknęli obok cmentarza na wschód od miasta. Nagrobki, z których część zaczynała się walić, stały pośród nielicznych drzew, podobne do wartowników o dziwacznych sylwetkach. Ross zastanawiał się, ile nowych dusz odeszło z tego świata od czasu, gdy stary Ramón Estevan spotkał się ze swoim Stwórcą, ale nie chciało mu się o to pytać. Bad Luck było zaraz za następnym wzniesieniem. 32 Zaciągnąwszy się po raz ostatni, Mary Beth zerknęła we wsteczne lusterko. - O cholera. - Co? - Chyba już zdążyłeś ściągnąć na sobie uwagę. To gliny. - A niech to szlag! - Wykręcił się na fotelu i zobaczył wóz policyjny, który mrugał do nich światłami. - Ja tam nie wrócę, Mary Beth. Choćby nie wiem co, ja tam nie wracam. Musieliby mnie najpierw zabić! - Adrenalina rozpalała mu krew. Serce oszalało, biło w zabójczym tempie.