być jakieś kwity za światło i wodę czy podobne

Nate. - I ty się z nim zgadzasz! - Nie! - zaprotestowała. - Nate, w ogóle nie o to chodzi. Obawiam się tylko, że tu się zakrada Andy Latham albo ktoś inny. - Sama powiedziałaś, że jestem zbudowany jak Conan Barbarzyńca - zauważył z wyrzutem Larry. - A ja mieszkam za ścianą - dodała Cindy. - Mogłaś się przeprowadzić do mnie - zauważył Nate. - Cieszę się, że ten spór mnie nie dotyczy - mruknął Jorge. Nate nie odrywał wzroku od Kelsey. - Zawsze się w nim kochała - stwierdził ze smutnym uśmiechem. 309 Kelsey jęknęła i postawiła torbę na ziemi. - Po prostu Dane pierwszy mi to zaproponował. Jadę do niego na noc, a rano wszystko ponownie przemyślę. W porządku? To wam odpowiada? Larry spojrzał na Nate'a. http://www.deskaelewacyjna.biz.pl/media/ RS 247 - Musi pan wyprowadzić się od niej - zażądała gniewnie. - Daj spokój - poprosiła Jessica. - Teraz musimy skupić się na walce z Władcą. - Wróćcie tu na trzecią - rzekł Sean. - Postaram się ściągnąć jak najwięcej naszych przyjaciół, spróbujemy coś wspólnie zaplanować, zamiast siedzieć i czekać na jego kolejny ruch. I na kolejne ofiary - dodał z goryczą. - Dobrze, wracamy o trzeciej - obiecała Jessica i wyszła, a Bryan podążył za nią. - Widzę, że przyjechałaś samochodem. To twój normalny środek lokomocji?

RS 134 końcu dotrze do ciebie, w co wdepnąłeś, a wtedy... - Otworzył drzwi i zobaczył straszliwie chudą młodą kobietę, która zawsze przywodziła mu na myśl szczura w klatce, bezustannie goniącego w kołowrotku. - Dzień dobry, pani mecenas. Sprawdź - Trzeba go przynajmniej namierzyć. 304 - Mogę go zatrzymać - zgodził się Gary. - Pod zarzutem wejścia na cudzy teren czy czegoś w tym rodzaju. Ale jeśli ma u mnie posiedzieć dłużej, muszę mieć jakąś podstawę. - Zgarnij go, zgarnij, a ja się postaram o podstawę. - Lepiej to zrób, bo inaczej nic z tego. Gary ruszył w kierunku samochodu. Dane spojrzał na Kelsey. - Spakuj trochę rzeczy. - Co? Dlaczego? - Przeprowadzasz się do mnie.