- Zwykła, aromatyzowana czy bezkofeinowa?

sądowa upiera się, że te mają około roku. Kości nie są uszkodzone. Oczywiście nie ma dowodu, że nie utonęła. Poza tym w szlamie zachowały się włókna, może uda się ustalić, z jakiej tkaniny. Przedtem też nie znajdowano żadnego ubrania, torebki czy butów ani rzeczy osobistych ofiar. Jest więc całkiem możliwe, że i te włókna wzięły się z krawata. Denatkę udało się szybko zidentyfikować. Alsie Greer alias Janice Thorson alias Lydia Farning. Wielokrotnie notowana w związku z narkotykami i prostytucją. Pracowała w okręgu Palm Beach. Alsie dbała o zęby. Zgłoszono jej zaginięcie jedenaście miesięcy temu. Komputer natychmiast dopasował cechy uzębienia do karty dentysty. Szczęśliwy traf. Wiesz, jak długo czasem może trwać identyfikacja ofiary, nie mówiąc już... - O znalezieniu sprawcy - dokończył Dane. Jesse wzruszył ramionami. - Ze statystyk wynika, że właściwie przez cały czas w kraju działa średnio ze dwustu seryjnych http://www.domydrewniane.edu.pl - Twoje kości nie są aż takie stare, Jim. - Nie podoba mi się to wszystko. Ani trochę. W dodatku wielu naszych przyjaciół jest daleko. - Wiem. Maggie zamierza ich obdzwonić. - Niebo robi się coraz bardziej czerwone. Zło cię ściga i jest coraz bliżej. Rozejrzała się. - Jesteś sam, mam nadzieję? - Tak. Barry Larson to porządny chłop, ale nie obawiaj się, o niczym nie wie, czasem tylko sobie żartujemy z tego, że moja babka była kapłanką wudu, to wszystko. RS 193

tylko mam się do niego stosować. Zresztą, sam przyznaj, co mu się za to należy. Krzesło elektryczne? Dane ciężko westchnął. Hansen spojrzał na niego uważnie. - Dane, co się z tobą dzieje? - Ze mną? Gary, jego pasierbica zaginęła, a mieliśmy Sprawdź wyglądała jak ta Lathama. Dane spojrzał na Gary'ego. Nic nie powiedział. Nie musiał. Gary szybko odpowiedział na niemy wyrzut. - Dane, już ci to tłumaczyłem. Ja nie stanowię prawa, tylko dbam o jego przestrzeganie. A na razie mamy jeden cios pięścią i być może wejście na cudzy teren. - Trzeba go przynajmniej namierzyć. 304 - Mogę go zatrzymać - zgodził się Gary. - Pod zarzutem wejścia na cudzy teren czy czegoś w tym rodzaju. Ale jeśli ma u mnie posiedzieć dłużej,