i wirujących obłoków kurzu, gdy Rainie zepchnęła Charliego na pobocze i z piskiem opon

przy pawilonie zatrzymała się grupka niemłodych dam i zaczęła omawiać przyjazd gubernialnego arcykapłana – wydarzenie na araracką miarę kolosalne. Pątniczki wysuwały wiele przypuszczeń i domysłów i było jasne, że szybko się nie rozejdą. A właściwie czy warto się przebierać? – pomyślała nagle pani Polina. Wstęp na Wyspę Rubieżną jest tak samo wzbroniony kobiecie jak nowicjuszowi. A jeśli trzeba będzie odpowiadać – to za maskaradę podwójnie. Dla kobiety przebrać się w mnisi strój to nie tylko świętokradztwo, ale bodaj także przestępstwo kryminalne. Nie czekała więc dłużej, poszła tak, jak stała, w damskim stroju i z sakwojażem. Jak już wspomnieliśmy, wieczór był księżycowy, jasny. Łódkę brata Kleopy znalazła szybko. Rozejrzała się po kananejskim brzegu – cicho, ani żywej duszy. Wsiadła do czółna, zmówiła szeptem modlitwę i chwyciła za wiosła. Wyspa Rubieżna wypływała z ciemności – okrągła, porośnięta sosną, co czyniło ją podobną do jeża z nastawionymi kolcami. Dno łodzi zazgrzytało obrzydliwie, dziób utknął w żwirze. Pani Polina posiedziała, nastawiła ucha. Innych dźwięków prócz plusku wody i sennego szelestu igliwia nie było słychać. Przycisnęła łańcuch łodzi ciężkim kamieniem. Zaczęła obchodzić wysepkę, poruszając się nieco po spirali w górę. Gdyby nie księżyc, chyba nie znalazłaby wejścia do pustelni: ciemnych, dębowych drzwi, wyłożonych wzdłuż framugi nierównymi, omszałymi http://www.landb.pl – Shep jest uczciwy. Nie manipulowałby dowodami. – Jest ojcem. Nie łudź się. – Byłam tam, widziałam wszystko. Wiem, co się stało. – No cóż, O’Grady już rozgłasza po całym mieście, że dowody są wątpliwe i jego dzieciak na pewno wyjdzie na wolność. Kto twoim zdaniem rozkolportował wiadomość, że oddałaś strzał przed zrewidowaniem Danny‘ego? Kto twoim zdaniem rozgłasza, że badanie miejsca przestępstwa zostało spieprzone? Shep ma swoje prywatne cele. A ty nie chcesz ich dostrzec i dlatego musisz oddać dochodzenie. Komuś, kto jest całkowicie obiektywny. Komuś, kto ma doświadczenie. – Komuś, kto lubi dobrze wypaść w telewizji. Tym razem Sanders stracił cierpliwość. – Conner, doprowadzam do skazania dziewięćdziesiąt procent podejrzanych. Możesz mnie nienawidzić, jeśli chcesz, ale okaż mi trochę szacunku. To tobie ambicja nie pozwala oddać śledztwa. Ja tylko chcę rozprawić się z mordercą, żeby wszyscy mogli żyć dalej

natychmiast, kto wyciął prorektorowi taką sztuczkę (Aleksy Stiepanowicz i spółka nie za bardzo zresztą ukrywali, czyjego autorstwa było to przedstawienie), i władze gubernialne dały byłemu studentowi do zrozumienia, że lepiej będzie dla niego, jeśli zmieni miejsce zamieszkania. Wtedy właśnie niepocieszona matka napisała do naszego przewielebnego, błagając, by wziął kłopotliwą latorośl majora Lentoczkina do Zawołżska pod swój pasterski nadzór, Sprawdź większego zainteresowania prasy. Tylko trzy ofiary, w tym cały problem. Wiadomości z pierwszych stron gazet stały się znacznie poważniejszą konkurencją niż w okresie, kiedy dopiero zaczynał. Będzie musiał to sobie zapamiętać. Osiemnasta. Oderwał się od laptopa. Cholera, trzeba coś zjeść. Motel nie miał pod tym względem wiele do zaoferowania. Początkowo chciał zatrzymać się w większym hotelu należącym do którejś z eleganckich sieci. Ale w okolicach Bakersville nie było na to szans. Musiał mu wystarczyć tani prywatny motel. Właścicielka wykazywała nadmierne zainteresowanie gośćmi, ale z drugiej strony personel nie był na tyle liczny, żeby zauważyć, czym zajmują się oni po nocach. Trochę plusów, trochę minusów. Znowu zaburczało mu w brzuchu. Postanowił wypróbować miejscowy bar. Piętnaście minut później wszedł w płaszczu i kapeluszu do słabo oświetlonej sali. Trzej zebrani wokół telewizora miejscowi podnieśli z zaciekawieniem wzrok. Łysiejący barman skinął mu lekko na powitanie. Nieznajomy zajął miejsce przed trzema srebrnymi dźwigniami