zwierzynie. Jak do tej pory zdziwiło go jedynie to, że pojechali do Waszyngtonu.

południu siedział z nią w ogrodzie. Niewątpliwie zatopił się głęboko w rozmyślaniach na temat swego referatu. W tym nie potrafiła mu pomóc, ale mogła przynajmniej odciążyć go od zajmowania się rodziną. Poczuła w sercu ciepło na myśl, że Alex, Tom-Tom i Freya ją polubili. A ona od razu ich pokochała! Ciesz się teraźniejszą chwilą, powtarzała sobie w duchu, gdyz˙ az˙ nazbyt szybko odchodzi w przeszłość. – Możesz poprosić tatusia, żeby przyszedł powiedzieć nam dobranoc? – wymamrotał sennie Alex, otulając się kołdrą. – Właśnie zamierzałam to zrobić – odrzekła. Stała przez kilka sekund przed zamkniętymi drzwiami gabinetu, a potem zapukała delikatnie i powiedziała cicho: – Chłopcy chcą, żebyś ułożył ich do snu. Theo otworzył uśmiechnięty. – Skończyłem na dzisiaj – oznajmił. – Za dziesięć minut zejdę na dół. W kuchni rozejrzała się niepewnie. Czy oczekiwał, że zje z nim kolację? A może powinna ją tylko podać, a potem się ulotnić? Już wcześniej przyrządziła dla dzieci pieróg nadziewany rybą i zostawiła porcję dla ich ojca. Teraz wystarczyło jedynie odsmażyć ją z http://www.meblenawymiarsklep.net.pl/media/ przyciągnął do siebie. – Jesteś moja, Kate. Zdobyłem cię i nie pozwolę, żeby teraz zabrał cię ktoś pokroju Dallasa. – Zdobyłeś? – powtórzyła, zdumiona tym słowem. Natychmiast przypomniała sobie słowa Luke’a. – Czy tym właśnie jest dla ciebie małżeństwo? Jakąś grą albo zawodami? Milczał, a Kate zaczęła z nim walczyć, żeby wyswobodzić się z uścisku. – Puszczaj! Emma płacze. – Moja – wybełkotał, jeszcze mocniej zaciskając dłonie. Na ustach poczuła jego wargi. Przycisnął je mocno, brutalnie i zmusił Kate do pocałunku. Poczuła mdły smak bourbona i znowu zrobiło się jej niedobrze. Odwróciła głowę, a serce zaczęło jej walić jeszcze mocniej. Płacz

nimi spotkać. Tylko dlaczego? Może zamierza w jakiś sposób zrujnować im życie? Nie, takie rzeczy wprawdzie się zdarzają, ale w sensacyjnych hollywoodzkich filmach, nie zaś w prawdziwym życiu. Kate czuła, że cała sprawa wymyka jej się z rąk, ale zadała kolejne pytanie. Sprawdź kiedy zrobił się taki sławny i ma więcej forsy ode mnie. Kate postanowiła się bronić, mimo że miała rozdarte serce. – Jak możesz tak mówić? Jak to możliwe, po tych wszystkich latach ? – Dlatego tam pojechałaś, prawda? Aby powiedzieć mu, że zrobiłaś błąd, i wrócić do niego. – To śmieszne – rzekła sztywno. – Mówisz jak kabotyn. Nie mam zamiaru cię dłużej słuchać. Próbowała odejść, ale znowu ją zatrzymał, łapiąc za ramiona. – Dlaczego za mnie wyszłaś, Kate? Dla pieniędzy? Czy po to, żeby nosić nazwisko Ryan i mieszkać w wielkim domu? – Przestań! – krzyknęła, tracąc nad sobą panowanie. Najpierw Luke, a teraz Richard! Czy ci mężczyźni w ogóle jej nie znają? – Przestań,