– Cześć, Tom.

– Chłopcy chcą, żebyś ułożył ich do snu. Theo otworzył uśmiechnięty. – Skończyłem na dzisiaj – oznajmił. – Za dziesięć minut zejdę na dół. W kuchni rozejrzała się niepewnie. Czy oczekiwał, że zje z nim kolację? A może powinna ją tylko podać, a potem się ulotnić? Już wcześniej przyrządziła dla dzieci pieróg nadziewany rybą i zostawiła porcję dla ich ojca. Teraz wystarczyło jedynie odsmażyć ją z warzywami. Ustawiła na stole jedno nakrycie i kieliszek do wina. Theo wszedł, gdy wykładała parującą potrawę na talerz. Rzucił okiem na stół, a potem spojrzał na dziewczynę. – Nie zostaniesz? Naprawdę musisz już iść? Zawahała się. – Nie byłam pewna, czy... – zaczęła nieśmiało i urwała. Domyślił się, co chciała powiedzieć, i podszedł do niej szybko. – Lily, oddałaś mi ogromną przysługę, zajmując się dziećmi i w dodatku wyręczając Beę. Chcę, żebyś czuła się tu jak u siebie w domu. – Zamilkł na moment. – Proszę, zjedz ze mną kolację... naturalnie, jeśli nie masz innych planów – dorzucił pospiesznie. Uśmiechnęła się, wdzięczna za jego szczerość i życzliwość. – Z radością, Theo – odrzekła. – Przyrządziłam dość dla nas dwojga – http://www.medycznie.biz.pl – Och, nie sądzę. Nie zapominaj, że przebywamy na wspaniałych wakacjach. Każdy z nas jest odprężony i... – Myślę, że jest w tym coś więcej – rzekł z przekonaniem. – Odkąd dzieci zostały bez matki, zawsze zapewniałem im mnóstwo rozmaitych rozrywek i starałem się, żeby były szczęśliwe. Jednak dopiero gdy ty się zjawiłaś, zacząłem dostrzegać we Frei stopniową, lecz wyraźną zmianę. A dziś moja córka ostatecznie spełniła nadzieje, które żywiłem od tak dawna. Słuchając go, Lily poczuła, że dla niej to również jest wyjątkowy wieczór. Głęboko wzruszyły ją ulga i radość Thea – a jeśli w jakiejś mierze się do tego przyczyniła, to tylko jeszcze bardziej ją uszczęśliwiało. Theo jest dobrym człowiekiem i kochającym, troskliwym ojcem, który zasłużył, by jego dzieci odwzajemniły

Przygotowała kolację według ich upodobań. Potem chłopcy zwykle oglądali telewizję, jednak tym razem nalegali, żeby zamiast tego dokończyła im opowiadać tę historię, którą przerwała w sobotę. Lily z przyjemnością się zgodziła. Dopiero później, gdy już mieli pójść do łóżek, a Freya też szykowała się do snu, Lily uświadomiła sobie, jakiej wyczerpującej Sprawdź Świadoma upływającego czasu, wzięła szybki prysznic, ubrała się i zeszła na dół. Kiedy znalazła się w kuchni, odkryła, że Richard już wyszedł. Nie zostawił jej nawet kartki. Łzy zaczęły jej kapać wprost na ekspres do kawy. To był znaczący gest. Nagle poczuła się samotna. Deszcz ją niepokoił, a groźne odgłosy grzmotów wręcz paraliżowały. Zdecydowała, że wypije kawę dopiero w ,,Uncommon Bean’’. Narzuciła płaszcz przeciwdeszczowy, złapała torebkę i wybiegła na dwór. Parę minut później zatrzymała samochód za kawiarnią. Lało jak z cebra. Nie wysiadała, mając nadzieję, że deszcz za chwilę osłabnie. Wycieraczki pracowały niestrudzenie, ale mimo to i tak prawie nie widziała tylnych drzwi ,,Uncommon Bean’’, chociaż niemal w nich zaparkowała.