- Czy wspomniała, gdzie się wybiera? - zapytał

- Faktycznie, twardo jej przestrzega - rzucił z żalem Larry. Kelsey wzruszyła ramionami. 191 - Ja także nie chcę tracić przyjaciół. Poza tym, gdyby coś nie wyszło, w pracy czułabym się niezręcznie. - Mądra zasada - zgodził się Jorge. - Nie powinnaś też umawiać się z klientami. Powiedział to lekkim tonem, kiedy jednak napotkał spojrzenie Dane'a, poczuł się niezręcznie. Dane słuchał i zastanawiał się, co jego przyjaciele wiedzą o St. Augustine. Najwidoczniej wystarczająco dużo, pomyślał. - Ta cała rozmowa mnie przygnębia - oświadczyła Cindy. - No to porozmawiajmy o czymś innym - zaproponował Larry. - Och - przypomniała sobie Cindy - wiecie, że znaleźli jakiś szkielet na Everglades? Zapadła cisza. Dane studiował twarze zgromadzonych http://www.mirand-nazar.com.pl - Kiedy... No dobrze. Dziękuję. Bryan spojrzał na chłopaka z ponurym uśmiechem. - Idziesz, Jacob? Chłopak wyglądał na zaskoczonego, zaintrygowanego i trochę przestraszonego zarazem. Wszedł do gabinetu, Myra Peterson została w niedużej poczekalni. Bryan zamknął za nimi obite drzwi gabinetu, wiedząc, że nie będzie przez nie nic słychać. - Po jaką cholerę chcesz iść na cmentarz? - warknął ostro. Jacob odwrócił się ze zdumieniem. - Co? - Słyszałeś. Po co, kurwa, wybierasz się na cmentarz? Chłopakowi dosłownie opadła szczęka. - Nie ma pan prawa mówić do mnie w ten sposób. Powiem mamie.

rano, południe i popołudnie, obserwując niebo. Wreszcie zaczęło się zmierzchać. RS 146 Sprawdził wcześniej, kiedy zmieniają się pielęgniarki, w Internecie znalazł kserokopię planu szpitala z naniesionym opisem, gdzie się co Sprawdź zaproszony, by wygłosić wykład na uniwersytecie. RS 107 Spojrzała na niego podejrzliwie, a on odpowiedział równie podejrzliwym wzrokiem. - Czemu chodziłeś na policję? - zaatakowała. Nadal przyglądał jej się ze ściągniętymi brwiami. - Słucham - ponagliła. Uniósł ręce obronnym gestem. - Ponieważ to jedno z moich zadań. - Co przez to rozumiesz? - Znam się na kultach, wierzeniach i podobnych rzeczach, wiem też doskonale, że problemy z nimi zaczynają się w momencie, gdy pojawiają się fanatycy. Jeśli ktoś ma się za kapłankę wudu i zajmuje się rzucaniem