- Uważaj, kochanie! - zawołała. Odsunęła go od

przejęta nagłym chłodem. - Myślałem, że ci się to spodoba. - Dlaczego miałabym lubić, jak mnie gryziesz? Skąd ci to przyszło do głowy? - To tak z miłości, Lizzie... - Z jakiej miłości, do cholery? Ugryzłeś mnie z całej siły - wybuchnęła. Na szczęście chłopcy byli w Marlow z Gil-ly Spence, swoją opiekunką z Maidenhead, którą Wa-de'owie zatrudnili na godziny, kiedy Lizzie zaczęła prace nad drugą książką.- Ty durniu, wiesz, jak to boli?! Znów przez jego przystojną twarz przemknął ten sam wyraz rozczarowania, który widziała osiem miesięcy wcześniej, kiedy zaskoczył ją brutalnym seksem. - Przepraszam - powtórzył odrobinę chłodniej. - Tamtej nocy też byłeś taki zimny. - Której nocy? O czym ty mówisz? - Po prostu przypominam ci, że już raz wypróbowałeś na mnie ostry seks. To było po http://www.mojabudowa.biz.pl sukienka kobiety nie pozostawiały wątpliwości, kogo przedstawia zdjęcie. W każdym razie Carrie nie miała wątpliwości. - Nie wiem, co się wyprawia na tych wszystkich przyjęciach u sławnych łudzi - mówiła oburzona Elaine. - Oni nie mają za grosz wstydu. Zrobią wszystko, byleby tylko znaleźć się na zdjęciu w jakiejś gazecie. Ty też tam byłaś, Carrie? - Nie, skąd - skłamała Carrie, czując, jak żołądek podchodzi jej do gardła. -Możemy zacząć ćwiczenia? - spytała w nadziei, że Elaine się nie zorientuje, jakie wrażenie zrobiła na niej ta fotografia. Elaine się roześmiała, zamknęła magazyn i rzuciła

- Nic ci nie dolega ? - zainteresował się Novak. - Tylko odrobina zmęczenia. - Odkręciła wieczko słoika z herbatą i wrzuciła torebkę do kubka. - Nie spałam dziś za dobrze. - Masz prawo czuć się zdenerwowana - przekonywał ją Novak łagodnie. - Wiem, że martwisz się o tę Sprawdź - Ale... - Bez wody i lodu - dodał dla porządku. Rory wrócił z butelką i szkłem. Nalał whisky na dwa palce do szklaneczki i podał Ashowi. Ash wychylił alkohol, otrząsnął się, oparł o zapiecek. - Od razu mi lepiej. Rory postawił butelkę na stole. - Jeszcze jeden kieliszek i już nic w ogóle nie będziesz czuł. Maggie na wszelki wypadek odsunęła butelkę na bezpieczną odległość. - Powinieneś coś zjeść, zamiast pić. - Można by coś zjeść? - ożywił się Rory, oczy mu