– Jak mus, to mus, ale sam nie wiem, co ci powiedzieć. Wolałbym

posłuchać, jak liczymy po francusku, gdy wchodzimy na schody? - Z przyjemnością. Amy stanęła między chłopcami. Klaszcząc w dłonie, zaczęli wchodzić na górę. - Un, deux, trois, quatre... Jeremiah zawahał się, ale Benjamin powiedział „cinq", po czym obaj zamilkli. - Wspaniale wam idzie - pochwaliła ich Amy. - Przecież uczymy się dopiero od kilku dni. - Popatrzyła na Pierce'a. - Też tak uważasz, prawda? - Jak najbardziej. W jego oczach było coś, co wprawiło ją w zmieszanie. Popatrzyła na dzieci. - Chodźmy! Poczytamy bajkę. - Cała trójka rzuciła się pędem po schodach. Amy odwróciła się jeszcze i zawołała do Pierce'a: - Au revoirl Ciepłą letnią noc rozświetlały tylko migoczące płomyki świec. Gdy Amy była na http://www.oczyszczalnie-sciekow.net.pl/media/ jej oczy. Naraz zobaczyła Lucy z wymierzonym w siebie rewolwerem. – Módl się, żeby mojej córce nic się nie stało. Barbara ujrzała w jej oczach strach . Nie był to lęk o Madison, ale egoistyczny strach o siebie, o to, co Lucy mogła stracić. Ze sposobu, w jaki trzymała rewolwer, wyraźnie było widać, że nie potrafi się z nim obchodzić. Ostrożnie spojrzała w dół przez krawędź skały. – Mamo – zaszlochała Madison. – Och, mamo, Bogu dzięki, że jesteś! – Czy coś ci się stało?! – zawołała Lucy. – Możesz się czegoś przytrzymać? – Chyba mam złamaną rękę!

- Nie próbuj swoich sztuczek. Przejrzałam cię, Sinclairze. Myślisz, że mnie powstrzymasz od szukania zabójcy? Najwyraźniej tracił panowanie nad sytuacją, a nie przywykł do tego, by mu się sprzeciwiano. - Wystarczy, że przywiążę cię do łóżka. Sprawdź uznał za bezużytecznego, a przez „pozbywanie się" rozumie „morderstwo"? Zsunęła się na brzeg łóżka i wstała. - Prosiłeś mnie, żebym traktowała Marleya jako podejrzanego, i tak zrobiłam. Ostatnio zaczynałam się trząść za każdym razem, gdy na niego spojrzałam. Sam twierdziłeś, że nikogo nie można z góry wykluczyć. Nie twierdzę, że Kingsfeld jest zabójcą, tylko uważam, że nie powinniśmy go lekceważyć. - Znam Astina Hovartha od dwunastu lat. On nie... - Ile razy widziałeś go w ciągu ostatnich pięciu lat? Nie lubię go i mu nie ufam. Sin też stanął obok łóżka.