widziała go wyraźnie przez niezasłonięte okna recepcji i cieszyła się, że Duncan nie może

pocieszyć córkę, zmniejszyć trochę jej ból. Kimberly była silna. Mógł ufać w jej siłę tak, jak ona ufała teraz w jego siłę. Wierz we mnie. Zawsze będę o ciebie dbał. Andrews uśmiechnął się okrutnie i mocniej przyciągnął Kimberly do siebie. - Wstawaj, śpiąca królewno. Czas pożegnać się z tatusiem. Szarpnął się w górę. Kimberly nie zrobiła nic, żeby mu przeszkodzić. Kątem oka Quincy spostrzegł w tle jakiś inny ruch, ale oparł się pokusie spojrzenia w tamtą stronę. Zbliżał się do Andrewsa, koncentrując się na tym, żeby jak najbardziej zawęzić jego wszechświat. Tylko Andrews, Kimberly i Quincy. Tylko jeden zacięty drapieżnik, jedna córka i jeden ojciec, zdecydowany utrzymać swoje dziecko przy życiu. On wpatrywał się w Andrewsa, Andrews wpatrywał się w niego. Rainie... Reszta zależała od przypadku. - Jak się czujesz, Quincy? - zapytał Andrews, silniej wykręcając rękę Kimberly i jeszcze bardziej przyciągając dziewczynę do siebie. - Jakie to uczucie stracić wszystko, nawet nie rozumiejąc dlaczego? 250 - Ty nie jesteś prawdziwym człowiekiem - rzucił rozmownie Quincy, przesuwając się trochę w lewo. - Jesteś szkieletem, który nie potrafi czuć ani współczuć. Całe swoje życie spędziłeś na udawaniu istoty ludzkiej, przeistaczając http://www.olejek-arganowy.org.pl/media/ Można zorganizować prawo jazdy, otworzyć rachunek w banku i złożyć wniosek o wydanie karty kredytowej. Można kupić samochód, na przykład czerwone audi roadster, i, oczywiście, zarejestrować go i finansować na nazwisko niczego niepodejrzewającej ofiary. - Ktoś wykorzystał twoje nazwisko, żeby kupić samochód sportowy? - W Nowym Jorku. Dwa tygodnie temu. Teoretycznie obecnie jestem winien czterdzieści tysięcy dolarów dealerowi Westchester, płatne w dogodnych miesięcznych ratach po osiemset jedenaście dolarów przez najbliższe pięć lat. - Ktoś ukradł tożsamość agenta FBI?! - Czemu nie? Przecież informacje na mój temat dostarczył połowie najbardziej zatwardziałych kryminalistów w kraju. W porównaniu z tym zakup sportowego wozu to pestka. - Quincy przerwał, po czym dodał niechętnie: -

ładowarki, do rewolweru kaliber 38. Dziwnie poczuli się na widok ładowarek, które miały zmniejszyć ryzyko pracy policjantów, a tymczasem ułatwiły zbrodnię, dokonaną prawie pod ich nosem. O dwudziestej Rainie zorganizowała na boisku improwizowaną odprawę. Przedstawiła się jako dowódca operacji i zrelacjonowała popołudniową akcję ujęcia Daniela O’Grady. Podziękowała kolegom z policji stanowej i okręgowej, którzy odpowiedzieli na wezwanie i Sprawdź - Nie chrzań! On wie, a to znaczy, że nasz podejrzany obserwuje go od pewnego czasu. Na pewno już wie, że będziemy obserwowali twój dom. Jeśli więc zechce znaleźć się blisko ciebie... jeśli zechce się z ciebie pośmiać... - Nie chcę kamer na grobie córki! Nie pozwalam! Ale w tym momencie Rodman i Jackson zaczęli już przytakiwać. Quincy odwrócił się wolno w stronę Everetta. Szef spoglądał ze współczuciem, ale też potakiwał. Quincy poczuł, że czas się zatrzymał. Przypomniał sobie popołudnie, o którym nie myślał od lat. Był wtedy w wesołym miasteczku razem z Man¬ dy i Kimberly. Obiecał córkom dzień spędzony wspólnie z ojcem i postawił im tyle przejażdżek, ile były w stanie wytrzymać ich żołądki. Później, kiedy kupił im watę cukrową, odwrócił się i zobaczył jakiegoś mężczyznę robiącego zdjęcia dzieciom na karuzeli.