- Jake Thorne jest na linii, sir.

dziewczynki. A juŜ ogromnie się zdziwił na widok Alli śpiącej z dzieckiem w objęciach. Obie spały równie smacznie. Często widział Erikę śpiącą, natomiast Alli śpiącej jeszcze nie widział. Zamarł na ten widok, oszołomiony pięknem swojej „asystentki do spraw gospodarczych", i postanowił dokonać analizy jej urody. Włosy: gęste, ciemne, sięgające ramion. Wrócił myślą do chwili, gdy ją całował. Twarz: gładka, ciemna cera, brwi doskonale zarysowane i równie doskonały kształt podbródka. Zatrzymał wzrok na ustach: wilgotne, kuszące. Raptem własne usta zaczęły go palić; ani kropli śliny w przełyku, suchość w gardle... I chyba jedyna rzecz, jaka mu pozostała, to dotknąć jej ust swoimi. Bez chwili namysłu, bez zastanowienia nad tym, co się dzieje, przemierzył pokój. Pochylił się i szepnął jej do ucha: - Zaniosę małą do łóŜeczka. Otworzyła oczy w chwili, gdy brał z jej ramion małą. - Mark, wróciłeś? - szepnęła, i ten szept poruszył go do głębi, a zapach jej ciała dokonał reszty - wyzwolił w nim szaleństwo. Z Eriką na ręku wyprostował się, napotkał jej wzrok. - Zaraz wracam - powiedział. - PołoŜę ją spać. Poszedł do pokoju Eriki szybkim krokiem. PołoŜył ją do łóŜeczka, przykrył pledem i patrzył na nią chwilę, by upewnić się, Ŝe wszystko w porządku. http://www.olejekkokosowy.net.pl Zadzwonił menedżer hotelu. Gloria zamieniła z nim kilka słów i zaczęła zbierać się do wyjścia. - Obowiązki wzywają - mruknęła pod nosem. – Jeżeli będziecie mnie potrzebować, dajcie znać przez sekretarkę. Santos podszedł do niej. Ujął ją za rękę i podniósł do ust. - Dzięki - powiedział cicho, raptem uświadamiając sobie, jak bardzo jej potrzebuje. - Za wszystko. Uśmiechnęła się i uścisnęła jego dłoń. - Drobiazg. Gdy drzwi zamknęły się za nią, Jackson westchnął i popatrzył na przyjaciela. - Wyjątkowa kobieta. Stoi przy tobie murem. Nie do wiary, jak cię wspiera. Obdzwoniła w twojej sprawie wszystkich znajomych. Zastanawiałeś się nad tym, co z nią wyprawiasz? Santos zachmurzył się i popatrzył na drzwi, za którymi przed chwilą zniknęła Gloria. To prawda, że walczyła o niego dzielnie. Zaraz po zatrzymaniu zadzwoniła do Jacksona, następnie skontaktowała się z najlepszym adwokatem. Gdy kaucja została ustalona, dokonała wpłaty i doprowadziła do spotkania w hotelu. Cały czas zastanawiał się, dlaczego ona to robi. Czekał kiedy i skąd spadnie cios. I czuł się jak kupa gówna. - Czyja wiem? - westchnął. - Jeżeli chodzi o Glorię, nigdy niczego nie byłem pewien. - Tak też myślałem. Ale zastanów się nad tym. Bo znowu pokpisz sprawę. - To znaczy?

Thorhill został w Candover jeszcze przez parę dni, naradzając się i przeglądając z markizem i Frome’em księgi rachunkowe. Pozostało do załatwienia kilka drobnych spraw, powiedział na koniec, układając dokumenty. Na przykład należałoby przedłużyć umowę dzierżawy z Hughettsami, ale wszystkie potrzebne papiery ma w swojej londyńskiej kancelarii. Następnie przeprosił markiza wyjaśniając, że obiecał spotkać się o czwartej z lady Heleną, wziął teczkę i wyszedł. Chociaż wiele osób komentowało głośno mizerny wygląd markiza, również blada twarz i brak apetytu Clemency nie pozostały nie zauważone, przynajmniej przez Arabellę. Dziewczyna kilka razy rozmawiała z Clemency o wyda¬rzeniach na jarmarku. - Zander nie chce do tego wracać - narzekała. - Według niego powinnam natychmiast o wszystkim zapomnieć! Panno Stoneham, to nie do wytrzymania, nie uważa pani? - Może chodzi mu o to, żeby przypadkiem nie wygadać się w towarzystwie - zasugerowała Clemency, choć sama sądziła inaczej. Widać markiz woli udawać sam przed sobą, że coś takiego nigdy nie miało miejsca. Sprawdź okazało się, Ŝe on zjadł juŜ kolację i przegląda w swoim pokoju księgi rachunkowe. Nie chcąc mu przeszkadzać, poszła do sypialni, by przebrać się w kostium kąpielowy. Była spięta i liczyła na to, Ŝe kąpiel w basenie ją rozluźni. Przepłynęła dziesięć razy tam i z powrotem i uznała, Ŝe ma dość. Wyszła z basenu, nabrała powietrza w płuca i zaczęła się wycierać. Gdy obejrzała się, zobaczyła stojącego w drzwiach Marka. - Od dawna tu stoisz? - Dość. - Co znaczy „dość"? - Dość długo, by uświadomić sobie, jak bardzo cię pragnę. Alli przyznała w duchu, Ŝe topnieje pod gorącym spojrzeniem Marka. Stał w drzwiach, miał na sobie dŜinsy i T-shirt. Zastanawiała się, czy on wie, Ŝe jest kwintesencją męskiego seksu. Bez mrugnięcia okiem zapytała: