odpowiedział. Najwyraźniej reagował na zdecydowane polecenia.

otworzyła drzwi. - Dobranoc - powiedziała, wchodząc do środka i zamykając drzwi za sobą na zamek. Wszystko praktycznie jednym ruchem. Była tak zdenerwowana, że dobrą chwilę zajęło jej uświadomienie sobie, iż coś jest nie tak. W przedpokoju było ciemno. Milla zamarła; mrok niemal fizycznie naparł na nią ze wszystkich stron, gdy uświadomiła sobie, że nie jest w domu sama. -13- an43 183 Rip nie pojechał do domu. Poprosił taksówkarza o zawiezienie do szpitala. Użył swojej karty identyfikacyjnej, żeby wjechać na parking dla personelu. Wysiadł tam z samochodu, każąc kierowcy zaczekać. Obejrzał zaparkowane auta; nie zaskoczyło go to, że nie znalazł pośród nich własnego samochodu. Był zmartwiony i rozczarowany, lecz nie zaskoczony Przypiął do klapy swój identyfikator i wszedł do środka, na ostry dyżur. - Przyjęto dziś na oddział Felicię DAngelo? - spytał pielęgniarkę siedzącą przy komputerze. Dziewczyna szybko http://www.ostomatologii.pl an43 130 Miał tę swoją manierę niespiesznego odpowiadania na pytanie. Zawsze odczekiwał sekundę lub dwie, jakby rozważając, smakując samo pytanie wraz z wszystkimi możliwymi odpowiedziami. - James - powiedział wreszcie. Milla dodała gazu, wyprzedzając jakiś sportowy samochód. - To twoje prawdziwe imię? - Tak. Może tak, może nie. Ale to nie robiło specjalnej różnicy Dobrze, że to policja po nich zadzwoniła. W takich sprawach Poszukiwacze zwykle działali pod komendą policji lub miejscowego szeryfa,

Po czym zamknął oczy i sam posłuchał własnej rady Cóż, tym razem te słowa brzmiały zupełnie inaczej niż wtedy, w Guadalupe. Tym razem słodki ciężar jego ciała był tak rozkoszny, że Milla z trudem powstrzymywała łzy. Jak niby miała spać, skoro przygniatał ją facet ważący chyba z tonę, co ledwo pozwalało oddychać? Skoro chciała przytulić się do niego, chciała płakać i śmiać się, wszystko Sprawdź musi jeszcze zająć się sobą, umyć włosy, ogolić nogi. Przecież wieczorem ma romantyczną randkę z mężem. Czuła się świetnie w roli matki, ale wcale nie zamierzała rezygnować z bycia atrakcyjną kobietą. Brakowało jej seksu. David oddawał się miłości fizycznej z taką samą uwagą i koncentracją, z jaką robił wszystkie najważniejsze dla siebie rzeczy Bywało to całkiem miłe, jako że to właśnie ona była w tym czasie jedynym obiektem jego skupionej uwagi. Miłe? Po prostu absolutnie wspaniałe. Ale najpierw pójdę na targ, pomyślała, otrząsając się z leniwych myśli. Zanim zrobi się za gorąco. Jeszcze tylko dwa miesiące. Będzie jej brakowało Meksyku: ludzi, słońca, powolnego rytmu życia. Rok, który David i jego koledzy z kliniki poświęcili na pracę w publicznym szpitalu, dobiegał