Operowali go kilka godzin temu. Chirurg powiedział, ¿e

- Pastylek? - Si. Nasennych. - Celowo? - zapytał, skręcając w jedną z dróg wyjazdowych. - Nie. - Ściągnęła swoje piękne usta. - Ona... bywa oszołomiona. Czasami jeśli mnie nie ma, zapomina, że już je wzięła, i wtedy... bierze następne. Tym razem... - Głos jej się załamał i szybko się przeżegnała. Shep próbował nie patrzeć na jej piersi. Po prostu to byłoby nie w porządku. Podobnie jak erekcja, którą właśnie miał. Nie, spróbuje skierować swoje myśli gdzie indziej. Ale w drodze do Coopersville nie mógł się powstrzymać, 128 by nie zastanawiać się, co Vianca nosi pod czarnym T-shirtem i dżinsami. Czerwony stanik? A może czarny. Do diabła, jego penis mocno się teraz naprężał. Shep wlepił wzrok w upstrzoną owadami przednią szybę, przez którą było widać światła nadjeżdżających samochodów. Przekroczył prędkość o trzydzieści kilometrów i przypominał sobie, że jest żonaty. Czy mu się to podoba, czy nie, Peggy Sue, niegdyś najlepsza tamburmajorka w całym okręgu Blanco, jest jego żoną. Rozdział 13 Chyba powinniśmy porozmawiać - powiedziała Shelby, zbiegając po frontowych schodach. Ojciec stał przy drzwiach i właśnie wkładał ręce do rękawów marynarki, a ona była jeszcze w piżamie i miała potargane włosy po źle przespanej nocy. http://www.pol-rusztowania.info.pl/media/ - Sama chciałabym wiedziec. Ale jestem pewna, ¿e ju¿ słyszałam to imie... albo widziałam je napisane. Tylko nie moge sobie przypomniec gdzie. Nick zacisnał dłon na gałce dra¿ka zmiany biegów, marszczac w zamysleniu brwi. Zmru¿ył oczy. - Mo¿e... mo¿e jednak masz siostre. Przyrodnia siostre. - To byłoby jakies wytłumaczenie - zgodziła sie Marla, Nick wypowiedział na głos jej własne podejrzenia. - Ale dlaczego nikt o niej nie wie? - Bo to był jego mały, brudny sekret. Mo¿e teraz wszystko mu sie pomieszało i zaczał ciebie mylic z nia. - Mo¿e. - Marla uznała, ¿e to niewykluczone, choc pomysł wydawał sie naciagniety. Z drugiej jednak strony,

- Pojadę z tobą. 95 Osłupiała. - Nie musisz. - Może chcę. Shelby była zaskoczona; miała wrażenie, że te słowa wciąż rozbrzmiewają echem w jej umyśle, gdy tymczasem Sprawdź Shelby miała wrażenie, że się roztopiła, a jej kości skurczyły. Ukrył twarz w zagłębieniu między jej piersiami. Jego oddech był gorący i wilgotny, parował wręcz w zetknięciu ze skórą na jej brzuchu. Pomyślała o tym, co mógłby jej zrobić, i ile czasu upłynęło od ostatniego razu, kiedy się 115 kochali. Pragnęła więcej. - Jesteś taka piękna - powiedział, całując jej pierś. Potem jego język ześliznął się po koronkowym materiale, żeby dotrzeć do sutka. Shelby wiła się w ramionach Nevady, z rękami w jego włosach, mocno przytulając do siebie jego głowę. A on zaś gryzł ją i pieścił, nie dając jej ani chwili wytchnienia i cicho pojękując. Pożądanie rozpalało jej mózg, dudniło w jej uszach. - Nevada! - krzyknęła głosem, którego sama nie rozpoznawała. - Co, kochanie? - zapytał, pieszcząc jej skórę swoim oddechem. - Ja... ja... - Wiem. - Chwycił ją na ręce i przeniósł przez otwarte drzwi do małej, ciemnej sypialni. - Ja też.