Życzymy wam miłego pobytu w Afryce i nie

wędzonego bekonu, grillowanego mięsa i smażonej cebuli. Było przytulnie i kameralnie - a jednak Amy ciągle czuła się spięta. Siedziała jak na rozżarzonych węglach. Pierce oparł łokcie na stole, a palce przytknął do twarzy. W tle cicho grała muzyka. Pierce bezwiednie wystukiwał rytm. Wydawał się rozluźniony i zrelaksowany. Jak on to robi, że jest taki niewzruszony? Odkąd wszedł do dziecinnego pokoju i zaproponował wspólne wyjście, Amy nie mogła się uspokoić. Wręcz czuła wibrujące w niej uczucia i nienazwane nadzieje. Ledwie sobie z tym radziła. W dodatku ciągle zadręczała się pytaniami, które chciała zadać Pierce'owi i na które chciałaby dostać odpowiedź. Jak to wszystko połączyć? Jak zachować spokój? - Niewzruszony? http://www.rehabilitacja-mlynarska.pl to chciałbym przyjąć ten gniew na siebie. – Szkoda, że nie mogłeś tego zrobić – powiedziała cicho. – Bardzo wtedy potrzebowałam zrzucić go na kogoś. Chyba i tak po części zwaliłam go na ciebie, mimo że cię tam nie było. – Przeklinałaś mnie w żywy kamień, tak? – Owszem. – Uśmiechnęła się. – Masz rację, byłam bardzo zła. Wtedy nie zdawałam sobie z tego sprawy. Miałam tak wiele do zrobienia, tyle emocji, z którymi musiałam sobie poradzić. Gniew był na samym końcu mojej listy zmartwień. I czułam się winna. Do dziś się tak czuję. – Wiem. – Rozumiesz to. – Spojrzała na niego. Podniosła się i wzięła głęboki oddech. – Jaki piękny dzień. No cóż, idź do Barbary.

zaniosę cię na górę. Groźba nie była straszna, bo Victoria lubiła, jak mąż ją nosił na rękach. Puls jej przyspieszył. - Idę . Ku jej zaskoczeniu minął apartament pani domu i stanął przed swoją sypialnią. Zawahała się, gdy Sprawdź pójdzie w odwrotnym kierunku. By zniechęcić do siebie Pierce'a. - Czemu się tak uśmiechasz? Popatrzyła w jego stronę. Stał w słońcu. W białym polo i w oliwkowych szortach wyglądał tak fantastycznie* że aż coś ją ściskało w środku. - Och, tak sobie - odparła lekko. - Myślałam o tym, c& będę dzisiaj robić. Zielone oczy lśniły. Może od słońca. Choć bardziej prawdopodobne, że to z jej powodu. Podszedł bliżej. Czuła zapach jego wody po goleniu. Miał świeżo ogolone policzki.