dowiedział się wszystkiego o bracie.

wystarczyła jej nieszczęśliwa mina. Dixie pokiwała głową. - Domyślałam się. - Kocham go. - Nawet przez moment w to nie wątpiłam. Nie poszłabyś z nim do łóżka, gdybyś go nie kochała. Pytanie tylko: co on na to? Też cię kocha? Maggie pociągnęła nosem. - Nie wiem. Wydawało mi się, że tak... że mu na mnie zależy. - Spojrzała na Dixie przez łzy. - Nie prosiłby, żebym z nim zamieszkała, gdyby mu nie zależało, prawda? - Na to pytanie tylko Ash potrafi odpowiedzieć. On 134 jeden wie, co naprawdę czuje. No więc poprosił, żebyś z nim zamieszkała, a ty natychmiast wyobraziłaś sobie, że będziecie stanowić rodzinę. Mamusia, tatuś i dzieciątko. Rozkoszna trójka w przytulnym domku. - Dixie uniosła brew. - Mam rację? Maggie patrzyła na Dixie w milczeniu, porażona http://www.sluby-zakopiec.com.pl - Jeszcze raz. Doskonale wiedziała, że powinna odmówić, ale nie potrafiła. Owionął ją zapach Asha i przyprawił o lekki zawrót głowy. Męski, obezwładniający zapach: potu, skóry, koni. 47 Poczuła, jak jego palce mocniej się zaciskają, spojrzała mu w oczy i dojrzała w nich to samo pożądanie, które i w niej się obudziło. Na wpół świadomie zwilżyła wargi i Ash jęknął cicho. - To byłby wielki błąd. Nie musiała nawet pytać, co byłoby tym wielkim

słabo z bólu - Clare, proszę... Jeśli zaraz zadzwonisz, może uda się uratować dziecko! Dwa piętra wyżej, na krawędzi szybu Clare zaczęła się śmiać. Dźwięk rozsadzał Lizzie głowę, niemal pozbawiając ją przytomności. Sprawdź - I co? Nie próbował pan się z nią później kontaktować? - Nie. Musiałem uszanować jej wolę, poza tym wiedziała, dokąd ma się zwrócić, gdyby zmieniła zdanie. - Ale tego nie zrobiła. - Nie. - Mówił pan, że była zdenerwowana i przygnębiona. Może coś jeszcze? Rozumiem, że w czasie tak krótkiego spotkania trudno coś zauważyć... - Oczywiście, trudno kogoś poznać w piętnaście minut. Ale pierwsze wrażenie bywa czasem niebezpiecznie łatwe do sformułowania, nie sądzi pani? Shipley nie była pewna, czy w ciepłych brązowych