mnie przed tobą. Zaaranżowałam więc przypadkowe spotkanie, żeby wybadać, o co mu naprawdę chodzi. Zrobiłam to w tajemnicy, bo wiedziałam, że nie pochwalisz mojego pomysłu. - I słusznie przypuszczałaś - burknął. - Na Boga, Victorio! - Na moment głos uwiązł mu w krtani. - Mogła ci się stać krzywda. - Byliśmy w miejscu publicznym. W każdym razie usiłował mnie przekonać, że romansujesz z Sophie L'Anjou, i dlatego ja powinnam mieć romans z nim. Sinclair zerwał się z sofy i podszedł do okna. - I jak brzmiała twoja odpowiedź? Rzuciła na niego spojrzenie z ukosa. - Spytałam go, dlaczego radzi, żebym cię unikała. Odparł, że najprawdopodobniej zabiłeś brata i że to wielka szkoda, bo Thomas Grafton zawsze miał zapas dobrej brandy. Dodał, że moglibyśmy zmusić cię do finansowania naszego romansu, szantażując oskarżeniem o morderstwo. - Zbliżyła się do niego wolno. - Nie wiem, jak cię przekonać, Sinclairze, ale to nie Marley zastrzelił twojego brata. Jest zbyt leniwy, wygodny i niezdolny do głębszych emocji. http://www.stomatologia-krakow.edu.pl czekając w napięciu, żeby Marguerite powtórzyła ostatnie takty ze słynnym ozdobnikiem. - Zabójca przez dwa lata nie dał się schwytać, moja droga, a te dokumenty, o których pani wspomniała, są chyba mało ważne, bo inaczej morderca już dawno stanąłby przed sądem. - Myślę, że one są kluczem sprawy - szepnęła Victoria konspiracyjnym tonem. - To ja je znalazłam. Sinclair jeszcze ich nie widział. Zamierzam pokazać mu je rano jako niespodziankę. Kingsfeld otworzył usta, ale zaraz je zamknął. - Bardzo bym chciał, żeby pani przypuszczenie okazało się słuszne - rzekł w końcu. - Ale radzę nie
- Jeszcze trzech - rzucił Christopher z zawziętą miną i sznurem od zasłon skrępował jeńcowi ręce na plecach. Tymczasem lokaj zabrał mężczyźnie pistolet. - Umie pan tym się posługiwać, panie Grafton? - Oczywiście. - Kit schował broń do kieszeni. - Sprawdź milordzie. A teraz proszę z nami. Gdy dowódca kazał ludziom się rozejść, Sin dosiadł wierzchowca i ruszył za policjantami eskortującymi wicehrabiego. Na myśl o spotkaniu z Kingsfeldem uśmiechnął się z zadowoleniem. 17 - Vixen? - Emma Grenville uściskała ją mocno i wprowadziła do swojego gabinetu. - Jesteś ostatnią osobą, którą spodziewałabym się zobaczyć w Hampshire. Co tu robisz? W odpowiedzi Victoria wybuchnęła płaczem po