Zagryzła usta. Chciałaby być matką, czuć to, co czuje

Gdy Lucy weszła do swojej sypialni, Sebastian był już na nogach. Zdjął koszulę. Całe ciało miał podrapane i posiniaczone, ale poza tym był w doskonałej formie fizycznej. Widocznie jednak nie cały czas spędzał w hamaku. – Możesz tu spać – powiedziała. – Wrzucę twoje ubranie do pralki. Jutro pojadę z dziećmi do motelu i przywiozę ci wszystko, czego możesz potrzebować. – Sam mogę tam pojechać. – Nie kłóć się ze mną. Nie jestem w odpowiednim nastroju. – Dobrze, proszę pani – uśmiechnął się Sebastian blado. – Usiądź, bo upadniesz – powiedziała Lucy i wyjęła z szafy pudełko z lekarstwami. – Czy mam ci pomóc zdjąć spodnie? – Dziękuję, poradzę sobie sam. W milczeniu pochyliła się nad pudełkiem. Prowadząc firmę turystyczną, dobrze zapoznała się z zasadami pierwszej pomocy. Rob był w tym jeszcze lepszy, bo posiadał kwalifikacje ratownika medycznego, ale odesłała go do domu i musiała poradzić sobie sama. Znalazła maść z antybiotykiem i podręcznik ratownika. Sebastian leżał już w łóżku, przykryty patchworkową narzutą swej http://www.stomatologkrakow.biz.pl/media/ Pierce podszedł do stołu, przy którym siedzieli chłopcy, i popatrzył na rysunki. - Wspaniale - rzekł z przekonaniem. - Bardzo ładne. Benjamin podsunął rysunek bliżej. - Tutaj jest dom. Tu jestem ja i ty, a tutaj Jeremiah i Amy. - Stoimy przy brzegu - domyślił się Pierce. - Tak. To rysunek, jak uczysz nas pływać. Specjalnie dla mamy i taty. Zobaczą, jak fajnie się bawimy. Nadal uczył ich pływać. Malcom szło całkiem nieźle. Tylko Amy zrezygnowała z nauki. Uznała, że tak będzie lepiej. Bliźniacy

i matką. Pia roześmiała się i ruszyła przed siebie. Nie chciała, by widział, jak działają na nią te słowa. - To był miły komplement. No, chyba że wcale tak nie myślisz. - Nie w tym rzecz. - Federico dotknął jej ramienia. - To Sprawdź - Stoimy przy brzegu - domyślił się Pierce. - Tak. To rysunek, jak uczysz nas pływać. Specjalnie dla mamy i taty. Zobaczą, jak fajnie się bawimy. Nadal uczył ich pływać. Malcom szło całkiem nieźle. Tylko Amy zrezygnowała z nauki. Uznała, że tak będzie lepiej. Bliźniacy nie kryli rozczarowania, ale Pierce nawet nie mrugnął okiem. Nie próbował jej namawiać. W związku z tym ustalili zasadę, że nad wodę chłopcy mogą iść tylko z wujkiem. Pierce przykucnął obok Benjamina. Położył mu rękę na ramieniu.