się jej za ciepłe. - Już kończy swoje sprawy w klinice

morderstwami. - Lubi go pan? - spytała Shipley z ciekawością. Drzwi się otworzyły. Minęli portiera i z marmurowego holu wyszli na biegnący wzdłuż rzeki chodnik, gdzie dął lodowaty wiatr. - Skłamałbym, gdybym powiedział, że go nie lubię. Przynajmniej nie tak bardzo jak pani. - Nie chodzi mi tylko o niego. Cały ten układ wydaje mi się podejrzany. - Z St Saviour Dock i Butler's Wharf skręcili razem w boczną ulicę, gdzie zostawia samochody. - Choćby Novak, który być może służy za stręczyciela facetowi z Shad Tower... A już na pewno nie wierzę w żadne przypadki. - One się zdarzają. - Keenan szukał w kieszeni kluczyków. - Logicznie rzecz biorąc, gdyby Allbeury chciał kogoś zabić, to prędzej mężów. - Może - Shipley wyjęła swoje klucze z torby - on pogardza kobietami, które uważa za zbyt słabe, by mogły wystąpić w swojej obronie. http://www.tani-architekt.net.pl/media/ doszedłem do wniosku, że owszem, istnieje możliwość, iż mężowie obu kobiet dowiedzieli się o ich kontaktach z prawnikiem. To mogło ich dostatecznie rozwścieczyć, by stali się zdolni do zbrodni. - Może tak właśnie się stało - zauważyła Shipley. Allbeury był sceptycznie nastawiony. - Ale w obu przypadkach? To mało prawdopodobne. Shipley nie odpowiedziała. Prawnik przyglądał się jej przez dłuższą chwilę, po czym zwrócił się do Keenana. - Więc czym właściwie mogę panu służyć, nadinspektorze?

R S - Muszę iść - powiedziała, sięgając po plecak. Z tego wszystkiego nawet nie zauważyła, że leżał w kawowej kałuży. - Bardzo panią przepraszam za ten bałagan - zwróciła się do kelnerki, która właśnie przyszła ze ścierką. Sprawdź nim nie ma. - Przesadzasz - stwierdził Nikos z irytującą obojętnością. - Pani Plewman może ci powiedzieć, że dzieci nie są wydawane osobom, które nie mają prawa ich stąd zabierać. A poza tym, gdybym rzeczywiście chciał uprowadzić Danny'ego, to mógłbym tu przyjść dużo wcześniej, a nie akurat o tej porze, kiedy ty go zabierasz do domu. R S - Choćby po to, żeby personel mógł nas zobaczyć razem, żeby ludzie się przyzwyczaili do ciebie, żebym uwiarygodniła twoją obecność tutaj - Carrie wyliczała wszystko, co jej przyszło do głowy.